niedziela, 6 września 2015

Ogłoszenie

Zapraszam na mojego nowego bloga: shadowofelsa.blogspot.com  Na tego bloga wena mi się chwilowo wyczerpała, a w głowie narodził się pomysł na nową historię. Na razie jest tylko prolog, ale mam nadzieję, że się Wam spodoba.
Ania

wtorek, 1 września 2015

Rozdział 43 - Śnieżynko...

 - Zostawić Cię na pięć minut, Śnieżynko... - westchnął ciężko Jack, pochylając się nade mną.
 - Nie przesadzaj - mruknęłam pod nosem
 - Zawsze się w coś musisz wpakować - spojrzał na mnie ciężko
 - To nie było specjalnie - wykrzywiłam usta - Gdybym wiedziała to zapewniłabym sobie ochronę.
 Chłopak zaśmiał się cicho i pocałował mnie w czoło. Zacisnęłam palce na jego bluzie, gdy chciał się cofnąć.
 - Dokąd to? - zapytałam i spróbowałam go przyciągnąć do siebie, ale nie miałam dość sił. Na szczęście białowłosy zorientował się o co mi chodzi i złożył na moich ustach czuły pocałunek. Uśmiechnęłam się usatysfakcjonowana. Tego mi właśnie brakowało.
 Jack musnął palcem wgłębienie między moimi obojczykami i poczułam w tym miejscu coś chłodnego. Spojrzałam na chłopaka pytająco.
 - Naszyjnik. - odparł - Ochroni cię na przyszłość przed taką sytuacją. Taki jak ty mi zrobiłaś - na jego wargach zatańczył lekki uśmieszek - ale to zawieszka jest ze srebra, a łańcuszek z lodu - powiedział, jednocześnie podnosząc mnie do pozycji półleżącej na swoich kolanach.
 Dotknęłam ozdóbki na szyi. Wyczułam małą zawieszkę, bliźniaczo podobną do tej, którą sama stworzyłam.
 - T-ta zawieszka była z lodu, a teraz jest ze srebra - zauważył zaskoczony Czkawka. Zmrużyłam oczy, patrząc na uśmiechającego się łobuzersko białowłosego i po chwili zrozumiałam pochodzenie tego "niezwykłego zjawiska"
 - Ty krętaczu! - dałam Jackowi słabego kuksańca w bok - Tak wykorzystywać biedną dziewczynę! - chłopak roześmiał się głośno
 - Ty i biedna? Jakoś mi to nie pasuje! - naburmuszyłam się w odpowiedzi - Oj, maleńka, nie każdy ma taką moc jak ty - powiedział czule - więc poradziłem sobie inaczej. A żebyś mi tu nie umarła to masz pierścionek od Księżyca. Wystarczy, że założysz go i zdejmiesz. - zmarszczyłam lekki brwi na te słowa. Przecież on tylko zmienia mnie w człowieka, a nie leczy.
 - Pierścień wyciąga z ciebie całą magię, ale zwraca tylko twoją. Więc odfiltruje ogień w twoim wnętrzu, a po zdjęciu odda lód - wytłumaczył Pitch. Wyciągnęłam rękę po ozdóbkę, jednak Jack cofnął dłoń poza mój zasięg.
 - O nie, Śnieżynko, drugi raz takiej akcji mi nie zrobisz. Masz się ciepło ubrać i dopiero go dostaniesz - powiedział z zaciętą miną
 - Długo będziesz mi to wypominać? Byłam wściekła, więc chciałam się wyładować, a potem po prostu posłuchałam Emmy, no i wyszło jak wyszło... - wydęłam usta
 - Emmy? - zapytał zdziwiony Jack
 - Wtedy nie wiedziałam, że to ona - usprawiedliwiłam się - i to, na jasność Księżyca, nie była próba samobójcza! - wykrzyknęłam, co okazało się dużym błędem. Krzyk podrażnił moje i tak już bolące gardło, co wywołało napad kaszlu, a przez to jeszcze bardziej rozbolało mnie gardło. Twarz wykrzywił mi grymas.
 - Śnieżynko... - zaniepokoił się Jack. Spróbowałam się uśmiechnąć uspokajająco, ale niezbyt mi wyszło.
 Skupiłam się i odmieniłam swoje ubrania.
 Włosy miałam splecione w coś a là warkocze, a na głowie hełm z dwoma rogami. Mój ubiór składał się z jasnoniebieskiej bluzki z długim rękawem, na której miałam beżowe... coś. Tak stworzyłam coś, co nawet nie wiem jak się nazywa. Cóż, robiłam to na oko. W każdym razie to coś oplatało mnie od ramion do połowy łydki. Na tym miałam jeszcze skórzane krótkie spodenki z wysokim stanem. Przedramiona miałam obwiązane niebieskimi i brązowymi paskami materiału. A do tego obowiązkowo peleryna z mięciutkiego, ciepłego białego futra. Tu może nie oznaczała statusu społecznego, ale byłam przyzwyczajona do tego typu rzeczy.
 - Zadowolony? - zapytałam
 - A żebyś wiedziała - wyszczerzył się. Jednak nie dał mi ozdóbki, tylko patrzył na mnie.
 - Ej, Lodowy Możdżku, ja tu umieram - zwróciłam mu uwagę po chwili
 - Och, wybacz - zreflektował się i podał mi pierścień. A właściwie wsunął mi go na czwarty palec lewej ręki, niczym na oświadczynach. Po moim ciele rozeszła się fala... ciepła? Nie jestem pewna. Złagodziła gorąc i rozgrzała chłód w mym wnętrzu.
 Wcześniej urywany oddech stał się regularny, a powieki zaczęły mi trochę ciążyć.
 - Elsa, co jest?! Elsa! - zaniepokojony Jack poklepywał mnie po policzkach. Jego głos docierał do mnie jak przez mgłę.
 A potem ogarnęła mnie ciemność.
***
 Pierwsze co do mnie dotarło to fakt, że leżę w czyichś objęciach. Drugie - ramiona, które mnie trzymały, były zimne.
 Zmusiłam oczy do otwarcia się, chociaż miałam wrażenie, że powieki ktoś zakleił mi klejem. Zobaczyłam wnętrze drewnianej chaty. Co ja tu robię?
 A no tak, jestem na Berk i uniknęłam kolejny raz śmierci. Ciekawe ile razy jeszcze zdarzy mi się podobna sytuacja.
 Ręce, jak mniemam Jacka, oplatały mnie w talii. Byłam wtulona w niego plecami. W kark łaskotał mnie jego lodowaty oddech. Mogłabym tak leżeć w nieskończoność, ale niestety mój brzuch zaczął dopominać się o swoje prawa.
 - Śnieżynko... - zamruczał Jack, muskając nosem płatek mojego ucha. Nie odpowiedziałam tylko bardziej się w niego wtuliłam - Czas wstawać
 - Nigdzie się nie ruszam. Za wygodnie mi tu - odparłam, opierając głowę o jego pierś.
 - Wybacz, kochana,  musisz się wytłumaczyć przed Strażnikami - westchnął - Udało mi się odesłać ich chwilowo, już wschodzi słońce, więc niedługo wrócą. No, oprócz pana Cienistego. On nie dał się wyprosić i nadal jest w okolicy. Zniknął z pokoju zaraz jak cię ułożyłem na łóżku, jakby wiedział, że chcę pobyć z tobą sam. Nie powiem, to było nawet miłe.
 - Chyba zaczynasz go lubić - uśmiechnęłam się delikatnie
 - Co?! JA?! Oszalałaś?! - wykrzyknął urażony - Tak ci przypomnę, że wysłałem Cienistego w czorty zaledwie kilka lat temu i, że ten gościu cię zabił!
 - Już go lubisz - stwierdziłam chichocząc
 - Nie prawda! - zaprzeczał jak dziecko - On jest... jest... - zabrakło mu słów, przez co wybuchnęłam serdecznym śmiechem
 - Oj, droczę się tylko - wykrztusiłam, siadając na łóżku - Długo spałam?
 - Jakieś osiem godzin - odparł, obejmując mnie - Nieźle mnie wystraszyłaś tak nagle zasypiając - dał mi buziaka w policzek. Zarumieniłam się lekko - Chodźmy, gospodarz się martwi
 Przeciągnęłam się i wstałam. Zrobiłam kilka kroków i... zatoczyłam się na szafkę. Jack złapał mnie zanim upadłam, śmiejąc się cicho.
 - I czego się chichrasz - burknęłam. Chłopak w odpowiedzi zaśmiał się jeszcze głośniej. Dałam mu mocnego kuksańca w bok.
 - Za co to? - jęknął
 - Ty już dobrze wiesz za co - wykrzywiłam usta. Białowłosy przyciągnął mnie do siebie i pocałował. Złość od razu mi przeszła. Wplotłam mu palce we włosy, by nie przerywał pocałunku i przylgnęłam do niego mocniej.
 I jak to zawsze, właśnie w tym momencie ktoś zapukał do drzwi.

~~~
Wybacz, Wiktoria, przeżywał kryzys twórczo-rodzinny, więc nieco wolniej piszę

LA

Zostałam nominowana przez Wiktorię Jabłońską z bloga "Frost&Snow"! So, let's go!

1.Pałasz radością, że to ostatni tydzień wakacji, prawda?
Ta, jasne... ostatni tydzień wakacji, a ja harowałam w Gorzewie! Ale warto było, chłopaki odwalali po nocach XD
2.Jesteś zadowolona z tego jak wykorzystałaś czas w wakacje?
W miarę. W tym raku właściwie nie wyjeżdżałam, no tylko do taty i z harcerstwa.
3.Jak się ubierasz na początek roku? (ja tam już planowałam to w czerwcu XD)
W mundur :/  U nas nie ma dowolność, jest wybór między togą, a mundurem harcerskim (opcja nr.2 dostępna tylko dla harcerzy)
4.Do której klasy idziesz pierwszego września?
IIb gimnazjum
5.Ile miałaś wczoraj wyświetleń?
72
6.Czytasz mojego bloga? Jeśli tak to co o nim sądzisz?
Boski, boski, boski JA CHCĘ NEXT!
7.Ulubiona książka?
To mnie zagięłaś... mam sporo ulubionych, które czytałam już kilka[naście] razy:
- Intruz by Stephanie Meyer
- Olimpijscy Herosi, Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy, Kroniki Rodu Kane by Rick Riordan
8.Robisz jakieś DIY, bransoletki, ozdoby czy coś?
Zdarza mi się coś upleść, ale generalnie nie mam czasu.
9.Najlepszy horror jaki widziałaś?
Horrory to nie na moją psychikę... mogę czytać, ale oglądać nie jestem w stanie. Jest tylko jeden horror, który ubóstwiam, a mianowicie "Szósty Zmysł"
10.Lubisz płatki z mlekiem?
A kto nie lubi? :D
11.Gdybyś mogła mieć w domu jakieś egzotyczne zwierze to jakie by ono było? (i oczywiście byłoby wtedy potulne jak baranek)
Czarną panterę, one są takie piękne...

Kogo nominuję?
- Julla La Valle z bloga >>TU<<
- Aria Elsa Sparkle z bloga >>TU<<
- Snow Moon z bloga >>TU<<

Więce blogów nie pamiętam i za każdy zapomniany szczerze żałuję... a tak serio, to mało czytam blogów, więcej książek na Wattpadzie :/

Pytania:
Ile masz lat?
W jakiej jesteś klasie? (analfabeci, barany, cymbały czy diabły? Ja jestem w baranach) [Ps. bez obrazy za te określenia, po prostu mój nauczyciel od polskiego tak mówi)
Masz jakieś zwierzę?
Twoje największe marzenie?
Ulubiona/-e piosenki?
Ulubiony cytat?

To chyba wsjo... pa!